niedziela, 18 lutego 2018

Theresa de Clare

To, że widzisz słońce nie oznacza, że masz bystry wzrok.
To, że uniosłeś kilka ziarenek piasku, nie świadczy o twojej wielkiej sile. 
Nie ma chwały w zapanowaniu nad ludźmi słabymi i pozbawionymi ducha.
Peter V. Brett
Theresa de Clare
Przyszła królowa ziem Północnych || Tessa || 23 lata || Ucieczka do współczesnego świata przed mężem 
Od samego początku wiedziała, ze dla niej nie nadejdzie długo i szczęśliwie. Od najmłodszych lat była przygotowywana do roli przyszłej królowej. Nie mogła spędzać czasu na plotkach i mniej ambitnych zajęciach. Ciągle się uczyła, aby w przyszłości dobrze rządzić Północą i aby szlachta za bardzo nie marudziła. Niestety, chociaż niczego jej nie brakuje, tak trudno było przekonać wszystkich, aby rządziła nimi kobieta. I to w dodatku tak młoda.
Z tego powodu musiała kogoś poślubić. Wybór padł na [nie wiem, jak będzie się Twój pan nazywał xD]. I niby wszystko było w porządku.
Do czasu...
Nagle znalazła się w zupełnie obcym miejscu, w obcym świecie. Nie ma pojęcia, jak poprawnie się zachowywać. Tutaj wszystko jest inne, dziwne. Dziwne pojazdy jeżdżą po ulicach. Ludzie nie posiadają służby i dworków. Mieszkają w dziwnych, małych mieszkankach i mają jeszcze dziwniejsze sprzęty (na przykład to coś, do czego wkłada się brudne naczynia, a wyciąga czyste). Wysyłają sobie wiadomości przez dziwne i kolorowe pudełka i wcale nie potrzebują do tego gołębi pocztowych. Nikt im nie przynosi jedzenia, mają dziwne zastawy stołowe i jeszcze dziwniej się ubierają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz