Tessa Lockheart
Niech się dzieje,
Niech dzieje się co chce.
Nie pożyczam, bo świat mi nie odda.
StudentkaSamotny WilkBridget Satterlee

Przeciętna studentka o przeciętnym imieniu.
Przeciętny kolor włosów; nieco rudawy w słońcu, nieco brązowawy z jasnymi pasemkami w innym oświetleniu. Przeciętny kolor oczu; niby szare, niby niebieskie. Przeciętne rysy twarzy i przeciętny (choć może nieco znudzony) wyraz twarzy. Nawet budowę ciała ma przeciętną. Nieco chudą, nieco kościstą, o przeciętnym wzroście i wadze. Przeciętne ubrania, zazwyczaj obcisłe spodnie i sweterki albo koszulki z dziwnymi napisami. Przeciętne buty, często botki, a jeszcze częściej trampki. Paznokcie pomalowane przeciętnym kolorem dobrego lakieru hybrydowego.
Mieszka w przeciętnym, jednorodzinnym domu z matką i ojczymem. Z ojcem ma bardzo sporadyczny kontakt, ponieważ ten bardzo rzadko bywa w kraju. Ma przeciętny pokój, w którym ma kolorowe pluszaki, poduszki i koce. Jest właścicielką przeciętnego
królika, którego na noc wynosi do pokoju dla gości. Na uczelnię dojeżdża na przeciętnym rowerze. Uśmiecha się w przeciętny sposób i wypowiada ciągi przeciętnych słów, pozbawionych głębszych, metaforycznych przekazów. Uczy się przy przeciętnym biurku i średnio raz w tygodniu pragnie rzucić studia i zostać striptizerką. Wtedy przypomina sobie, że ma za małe piersi i zarobki nie byłyby wystarczająco wysokie.
Słucha przeciętnej muzyki na Spotify, ogląda przeciętne seriale w serwisie Netflix i czyta przeciętne e-booki, kupione na Amazon (albo pobrane z bibliotek cyfrowych) i nie może się nadziwić, że ktoś woli papierowe od takich. Ma sporo obserwujących na Instagramie i zarzuca ich relacjami na temat tego, co właśnie robi, a jako posty zazwyczaj dodaje zdjęcia kaw. Ze Snapchata korzysta równie często, głównie dlatego, że dzięki filtrom ma ładniejsze oczy i nie wygląda przeciętnie. Ma wyłączonego Messenger`a dla osób, których nie lubi, a na Facebook`u przegląda posty związane ze kotami i lenistwem studentów.
Chodzi na przeciętne imprezy i pije przeciętne drinki. Piwa nie lubi, a od wina boli ją brzuch. Lubi dobre słodycze, od których czasami bolą ją zęby i nie lubi fast foodów. Robi ponadprzeciętną kawę i tworzy skomplikowane wzory ze spienionego mleka. Listki, kwiatki, misie, czasem napis albo gwiazdki. Uśmiecha się do klientów i zdarza się, że zbiera nieprzeciętne napiwki. W przyszłości chciałaby otworzyć nieprzeciętną i niesieciową kawiarnię.
Jake Brooks
Dopóki istniała na świecie kawa, co złego mogło się wydarzyć?

Podczas pierwszego spotkania próbowała go zabić. Dwukrotnie.
Chciał napić się kawy, lecz zamiast powiedzieć jej nazwę, na którą miał ochotę, rzucił krótkie
zaskocz mnie. Tessa się postarała. Przygotowała dla niego specjalną kawę. Mocną, ze spienionym mlekiem. Dodała do niej syropu orzechowego, a na wierzchu narysowała uśmiechniętą emotkę. Spełniła jego prośbę. Zaskoczyła go.
Zaskoczyła do tego stopnia, że przestał oddychać, a wypad na kawę zakończył się na ostrym dyżurze. Ale niby skąd mogła wiedzieć, że ma uczulenie na orzechy?
Czekając na szpitalnym korytarzu, czytała książkę i zajadała się m&m`sami od żółtego ludzika, które przesypała do plastikowego pudełka. Kiedy Jake opuścił gabinet lekarza, od razu sięgnął po cukierka, na co Tessa nie odrywając się od czytania, wyraziła zgodę. W momencie, w którym chłopak zamknął usta, oboje zrozumieli swój błąd.
NIE! Ale było już za późno. Na szczęście lekarz jeszcze nie przyjął kolejnego pacjenta i nie opuścił swojego gabinetu.
Christopher O`Connor
Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.

Przyrodni brat, który został prawie zamordowany.
Zaczęło się niewinnie. Najpierw ciągnął ją za warkoczyki i wyśmiewał przeciętny kolor włosów. Potem zaczął ją popychać i zabierać potrzebne książki oraz zeszyty. Przez niego Tessa nie chciała chodzić do szkoły i przychodziła z niej posiniaczona. Przez niego płakała po nocach, a jej poczucie bezpieczeństwa zostało bardzo naruszone.
Nie pomagały rozmowy, prośby, a nawet groźby. Dla Christophera była kozłem ofiarnym i nie zmieniło się to nawet, kiedy zamieszkali pod jednym dachem. Tessa szybko się przekonała, że cokolwiek się nie stanie, to i tak z nim nie wygra. Poddała się i w milczeniu znosiła wszystkie jego wredne docinki i przytyki.
Czasami bywały lepsze dni. Takie, kiedy oboje siadali na huśtawkach i rozmawiali o wszystkim i niczym. Niejednokrotnie stawał w jej obronie, a wtedy czuła się dobrze i cieszyła, że ma taką osobę przy sobie.
Niestety (lub stety) ze swoim niewyparzonym językiem podpadł niewłaściwym osobom. Tessa znalazła go zakrwawionego i dotkliwie pobitego. Najpierw poczuła ogromną ulgę i cieszyła się, że jej koszmar się skończył. Dopiero potem uświadomiła sobie, że mimo wszystko żywi jakieś pozytywne uczucia do niego. Dwa razy w tygodniu odwiedza go w szpitalu i zastanawia się, czy kiedykolwiek jeszcze będzie miała okazję z nim porozmawiać.
Normalność wcale nie jest taka dobra, jak się wydaje.
Pani ze świetlicy i architekt ogrodowy
Nigdy nie spodziewałaby się, że ta dwójka będzie razem. Zaczęło się od tego, że Melody nakrzyczała na Thomasa, ponieważ jego syn za bardzo dokuczał jej córeczce. Thomas obiecał, że porozmawia z synem. Nie wiadomo, co mu dokładnie nagadał, ale Christopher wcale nie zmienił swojego zachowania. Wprost przeciwnie - zaczął bardziej dokuczać Tessie, która nie potrafiła się obronić.
Koniec końców, kłótnia na temat wychowywania dzieci zakończyła się w sypialni pani świetlicowej. I jakoś już tak zostało.
Melody stara się być dobrą macochą dla Christophera, a Thomas dobrym ojczymem dla Tessy. Od wielu lat żyją w takim układzie i teoretycznie wszystko się ułożyło. Dziewczyna przyzwyczaiła się już do takiego stanu rzeczy, choć wciąż dochodzi do wielu zgrzytów i nieporozumień. Praktycznie, Tessa nie może się doczekać, aż w końcu będzie mogła opuścić rodzinny dom i już więcej do niego nie wracać.
Clyde Lockheart
Call me... Maybe.
Organizator festiwali teatralnych
Clyde ma duszę podróżnika. Nigdy nie lubił siedzieć w jednym miejscu. Nie wyobrażał sobie rodzinnego życia - domu z ogródkiem, gromadki dzieci i psa. Nie chciał nudnej i monotonnej pracy z nudnymi i monotonnymi ludźmi. Pragnął zdobywać świat.
Znajomość z Melody była kolejnym, nic nie znaczącym epizodem w jego życiu. Wielkie było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że Melody jest w ciąży. Początkowo Clyde stawał na wysokości zadania. Wytrwał z dziewczyną przez całą ciążę i jeszcze trochę. Kilka dni po pierwszych urodzinach córeczki, coś w nim pękło. Spakował się i zwyczajnie wyjechał.
Z córką łączą go bardzo specyficzne relacje. Rzadko ze sobą rozmawiają przez telefon, a Clyde zadziwiająco często przedstawia jej nowe ciocie-macochy. Jednak, kiedy mężczyzna zjawia się w miasteczku, to nie odstępują siebie na krok. Tessa tęskni za nim, lecz nie przyzna się do tego oficjalnie.
???
Miejsce na Ciebie! :)
X.X.X.X
INFORMACJE SZCZEGÓŁOWE
data i miejsce urodzenia 27.04.1996 » Waszyngton
stan cywilny Panna
orientacja Heteroseksualna
rok i kierunek studiów I rok » Marketing
zawód i miejsce pracy Baristka na pół etatu w Starbucksie
Theresa |
Powiązania |
SZCZEGÓŁY |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz