wtorek, 10 grudnia 2019

[KP] Once upon a December...


Jenny Kaelyn Hofstadter
West HeightsWiedźma
Data i miejsce urodzenia
12.12.1919, Nowy Jork
Wiek
101 lat
Zawód
Właścicielka sklepu zielarskiego Iris
Współlokatorzy
Dawniej
Pielęgniarka na froncie, podróżniczka
Nie wszystkie Wiedźmy są chude, patyczkowate i przerażająco wysokie z czarnymi włosami. Nie wszystkie noszą czarne suknie i szpiczaste kapelusze. Nie wszystkie Wiedźmy są złe, wredne, nikczemne i złośliwe. Nie wszystkie zielenieją z zazdrości, latają na miotłach i nie wszystkie robią wszystko, byleby uprzykrzyć komuś życie. Nie wszystkie posiadają czarnego kocura, nie wszystkie składają ofiary z małych dzieci, nie wszystkie mieszkają w głębi lasu w chatce z piernika i nie wszystkie pragną żyć w centrum zainteresowania.
Niektóre Wiedźmy mają zaledwie metr sześćdziesiąt i niewyraźny kolor włosów. Niektóre zakładają proste sukienki, białe rękawiczki z koronki, buty na wysokich obcasach i wpinają kolorowe kokardki we włosy. Niektóre są całkiem miłe, zawsze wyciągają pomocną dłoń oraz są skore do luźnych pogaduszek na temat pogody. Niektóre są nieco blade, ale za to zawsze uśmiechnięte i tylko czasami wywracają oczami. Niektóre nie potrzebują krwawych ofiar, a za drobne przysługi nagradzają drobnymi przysługami.
Jenny zalicza się do niektórych. Z tą różnicą, że ma dwa czarne koty, które towarzyszą jej dosłownie wszędzie. Trzyma się nieco na uboczy, żyje w samotności, a wolny czas spędza na chodzeniu po lesie i zbieraniu ziół. Lubi tworzyć ziołowe mieszanki, które potem sprzedaje w swoim sklepie, który otworzyła stosunkowo niedawno, bo dopiero trzy lata temu. Wieczory spędza w bujanym fotelu przed kominkiem z książką w ręku opatulona kocem i rozbrykanymi kotami na kolanach. Czasem wymieni książkę na tamborek.
Czyta dzieła Hugo, Wilde'a, Goethe'go, Szekspira, Dickensa oraz Dumasa w oryginale. Uwielbia Opowieść Wigilijną, tak samo jak Katedrę Najświętszej Maryi Panny oraz Portret Doriana Graya. Wciąż uroni łzę podczas Romea i Julii, Faust pozostaje ulubionym alchemikiem, a kolana jej miękną, kiedy na nowo przeżywa przygody Atosa, Portosa, Aramisa i D’Artagnana. Zatraca się w fikcyjnym świecie, a wszystko po to, aby zapomnieć, co wydarzyło się pewnego razu w grudniu.
[Hej!
Na wizerunku Astrid Berges-Frisbey, a cytaty, to tytuł piosenki z Anastasi. Zapraszam do wszelkich wątków i powiązań. Jenny jest nieco wycofana, ale na pewno ze wszystkimi jakoś się dogada :)
czarny.jezdziec69@gmail.com, Melvern's witness :)]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz