Astaroth
Potężny i silny Książę Zachodniego Piekła ♔ Skarbnik Piekła ♔ Rozporządza 40 legionami duchów ♔ Upadły Anioł należący do kręgu Serafinów ♔ Demon pożądania, zmysłowości i wojny ♔ Nauczyciel wszystkich nauk wyzwolonych ♔ Zapewnia przychylność wielkich panów ♔ Jeden z siedmiu, który odwiedził Fausta ♔ Charizard ♔ Szczerbatek ♔ Dratini ♔Dragonair ♔ Arcanine ♔
Chyba jest wredny. Albo złośliwy. Albo jedno i drugie. Prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Siego z historii starożytnej Grecji oraz Rzymu i średniowiecznej na terenie Europy Zachodniej i Środkowej. Jako że zawsze wolał Europę, a w San Diego siedzi tylko dlatego, że ma idealny apartament z widokiem na ocean, a w drodze do pracy zahacza o ulubioną kawiarnię, z której za każdym razem próbują go wywalić, bo przychodzi bez pary, przeniósł schemat prowadzenia konwersatoriów z uniwersytetów polskich. Biedni studenci od czwartej nad ranem potrafią koczować przed drzwiami sekretariatów, byleby tylko dostać się na listę zajęciową innych prowadzących.
Na zajęciach prowadzi niezdrową rywalizację miedzy studentami i napawa się widokiem ich kłótni i wojen słownych, które toczą. Wymyśla kosmicznie trudne tematy prac zaliczeniowych, w których łączy wszystkie nauki wyzwolone (Wpływ faz księżyca w Grecji na ubiór szesnastowiecznej, środkowo-europejskiej chłopki, Gramatyka Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego a literatura o powstaniu świata, Geometria architektury starożytnego Rzymu a sztuka retoryki Marka Aureliusza, Starożytna astronomia z Grecji, jako podstawa do "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu"). Czepia się każdego przecinka, każdej kropki i niemal każdego wyrazu. Potrafi pozakreślać poprawne zdania, tylko po to, aby sprawdzić, czy student się wybroni, czy jednak polegnie. Każe im czytać teksty w oryginalne i nic go nie obchodzi, że piętnastowieczny angielski, starożytne greckie znaczki albo Bulla gnieźnieńska z 1136 roku są dla nich kompletnie niezrozumiałe. Definicje podaje ze współczesnych podręczników, ale na testach sprawdzających wymaga wiedzy z lat pięćdziesiątych XIX wieku, kiedy nie wszystkie informacje były jeszcze dostępne. Ma swoją własną listę lektur, w oparciu o oficjalną podaną przez uczelnię, o której nie wie nikt prócz niego. Choć właściwie on również jej nie zna. Tekst na zajęcia potrafi przesłać na pięć minut przed wejściem do sali, bo właśnie tyle zajmuje mu przejście ze swojego gabinetu do sali wykładowej, i z góry do dołu powstawiać minusy za brak przygotowania na zajęcia.
W swoim apartamencie ma pokój zabaw, na którego drzwiach napisał porzucicie nadzieję wszyscy ci, którzy tu wchodzicie. Pokój jest duży, ciemny i pozbawiony okien. Dwie ściany są właściwie regałami z książkami (a przez wieki nazbierał ich naprawdę bardzo wiele). Stoją tu dwie wygodne kanapy i szezlong. Na podłodze walają się różne łańcuchy, pręty i inne rzeczy, które przypominają narzędzia tortur. W jednym koncie ustawił wielkie biurko, które ma zawalone różnymi papierami, a w drugim stoi okrągły stolik ze szklaną kulą, przy którym stoją dwa krzesła. Ludzie wierzą, że potrafi mówić o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, a także odkryć każdą tajemnicę. Współcześni ludzie są nieco głupawi, więc już nie każe im biegać i szukać swojej pieczęci (czasami jest bardzo zabawnie, kiedy przykładają sobie pieczęć do twarzy i to niby ma ich uchronić przed jego śmierdzącym oddechem. Ma tic-tacki, a kawałek miedzi i Dysk Salomona z przeceny na Aliexpress na niewiele się zdadzą). Swoje zdolności oferuje w zamian za różne przysługi. W końcu w piekle nie brakuje ludzi do pracy, a on jako skarbnik musi wyciągnąć mroczne imperium z ekonomicznego dołka.
Roth Honey ♔ Wykładowca na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego ♔ Apartament z widokiem na Ocean Spokojny ♔ Całkiem dobry surfer ♔ Wizualnie ok. 30 lat ♔ Neutralny, co jest nieco niepokojące ze względu na fakt, że jest demonem wojny ♔ Dodatkowe ♔ Powiązania ♔
[Jako, iż coraz bardziej życie studenta mnie męczy, to powstał miszmasz najbardziej znienawidzonych postaw wykładowców. Mogę zapewnić, że poza uczelnią jest całkiem normalny, a pracę tam traktuje bardziej jako rozrywkę. Ponadto jest całkiem sympatyczny (chyba). Wizerunku użycza Jack Falahee, a cytat w tytule to przerobiona piosenka Connora Walsha, która z kolei stanowi przerobienie Jingle Bells F. Sinatry (dlatego polecam czytać w jej rytm, wtedy ma więcej sensu :D). W powiązaniach asystent pierwszy i asystent drugi do oddania (obiecujemy za bardzo ich nie wykorzystywać) i chętnie wrzucimy tam jeszcze kilka osób. Hej, WIERZĘ i zapraszam do wątków! :D
czarny.jezdziec69@gmail.com // 34885343
Wątki z: Eros, ... / ∞]
czarny.jezdziec69@gmail.com // 34885343
Wątki z: Eros, ... / ∞]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz